Właściciele domów i innych nieruchomości mają więc wyraźne powody do niepokoju: co zrobić, by płacić mniej za energię?
Zdaniem analityków Eurostat, Polska jest jednym z najdroższych krajów Europy pod względem kosztów utrzymania domu. Statystyczna trzyosobowa rodzina musi przeznaczyć w naszym kraju średnio niemal 16% wydatków konsumpcyjnych na zarządzanie swoim domem, z czego większość kosztów pochłania ogrzewanie i elektryczność. Jakby tego było mało, od października obowiązują nowe, wyższe ceny gazu. Mroźna zima i podwyżki energii znacznie uszczuplą nasz domowy budżet w tym sezonie.
Obraz z kamery termowizyjnej wyraźnie wskazuje miejsca,gdzie straty ciepła są największe Fot. Baumit.
Z pewnością pierwszą i zarazem podstawową przyczyną wysokich wydatków na ogrzewanie w Polsce są minusowe temperatury, które generują coraz większe zapotrzebowanie na opał. Przykładowo, styczeń 2010 roku był jednym z najzimniejszych miesięcy od sześciu lat. Wydaje się, że ten rekord może zostać pobity w sezonie zimowym 2010-2011. Drugą jednak równie ważną kwestią jest stan techniczny budynków, który w sposób znaczący wpływa na ponoszone przez nas koszty ogrzewania. Większość osób narzeka więc na pogodę, na rosnące ceny energii, nie zastanawiając się, jak we własnym zakresie zminimalizować konieczność ponoszenia dodatkowych kosztów.
Tymczasem zasada jest prosta: dom ocieplony – to wymierne korzyści finansowe
- Niewielu właścicieli domów jednorodzinnych zdaje sobie sprawę z tego, że aż 30-40% ciepła ucieka z budynku przez ściany zewnętrzne – mówi Sławomir Cichoński, ekspert ds. ociepleń z firmy Baumit. – Tymczasem takie straty to ogromne obciążenie dla domowego budżetu. Aby zaoszczędzić jak najwięcej energii, warto zawczasu zainwestować w nowoczesny system izolacji cieplnej. Jeśli nie jest to możliwe na etapie budowy czy projektowania domu, można takiego zabiegu dokonać również w późniejszym okresie eksploatacji budynku– dodaje Sławomir Cichoński.
Zdaniem ekspertów, nie ma budynku, którego nie dałoby się ocieplić. Nawet stare kamienice ze zniszczoną elewacją można uratować przed całkowitym wyziębieniem.
- Dwa lata temu odziedziczyłem stary dom po dziadkach – mówi 34-letni Kuba spod Oławy. – Niestety entuzjazm szybko ustąpił miejsca chłodnej kalkulacji, gdy okazało się, że dom nie radzi sobie z mroźną zimą. Mimo nowoczesnego ogrzewania, które zainstalowałem tuż po przeprowadzce, w domu wciąż panowały temperatury zbliżone do tych na zewnątrz. Wymieniłem okna, ale i to niewiele pomogło. Dopiero obraz z kamery termowizyjnej pokazał, że wszystkiemu winne są ściany budynku. Cienka i stara izolacja termiczna sprawiała, że przez nie uciekało najwięcej ciepła.
Ten sam dom po ociepleniu – straty ciepła są minimalne
Fot. Baumit.
Fot. Baumit.
Mroźna zima to test dla naszego domu i portfela. Okazuje się, że pieniądze wydane na opał, mogą ulatniać się wraz z ciepłym powietrzem na zewnątrz budynku. A co będzie za rok, za dwa, kiedy ceny gazu, prądu i oleju będą rosły w zastraszającym tempie? Dlatego z myślą o przyszłości, warto inwestować w izolację termiczną budynku. Właściwie przeprowadzone ocieplenie (przy użyciu kompleksowego systemu jednego producenta) jest w stanie nawet dwukrotnie obniżyć straty energii. Ale dobra izolacja cieplna to nie tylko inwestycja na zimę. Podczas gdy w niskich temperaturach zachowuje ona ciepło wewnątrz budynku, latem – działa jak klimatyzacja. Ściany się nie nagrzewają, a pomieszczenia pozostają przyjemne chłodne. I znów oszczędzamy na energii!
Jak płacić mniej za ogrzewanie?
Po pierwsze: już na etapie projektowania bądź budowy domu, warto zaplanować odpowiednią izolację cieplną budynku. Nieosłonięte izolacją ściany powodują przenikanie zimna do wnętrza domu i przemarzanie muru. Warto wziąć to pod uwagę, zwłaszcza w przypadku domów wolnostojących, które ze wszystkich stron są narażone na ataki zimna. Jeśli jest to stary budynek lub obiekt, który posiada ocieplenie wymagające dodatkowego docieplenia, należy zastosować również kompleksowe (od jednego producenta) rozwiązania izolacji cieplnej.
Po drugie: warto wykonać badanie termowizyjne budynku, po to, by zlokalizować miejsca, przez które ucieka z budynku najwięcej ciepła na zewnątrz. Straty energii można zminimalizować, likwidując mostki termiczne, docieplając strop czy wymieniając okna.
Po trzecie: nie należy ograniczać się do jednego źródła ogrzewania. Mając kocioł olejowy lub gazowy, warto zastosować też np. kocioł elektryczny. Pracując podczas taniej II taryfy energetycznej, pozwala ona znacząco obniżyć koszty eksploatacji.
